Bardzo lubię niezapominajki, malutkie delikatne niebieskie kwiatuszki z żółtym oczkiem. Są one i w innych kolorach (różowe i białe), ale dla mnie najładniejsze są niebieskie. Czekam na nie każdej wiosny, mam ich sporo w ogródku przy oczku wodnym. Są też wdzięcznym obiektem do robienia zdjęć.
Niektórzy pewno pamiętają "Pamiętniki" w których koleżanki i koledzy wpisywali różne wierszyki. Mój sprzed wielu, wielu lat teraz tak wygląda. Jest on jednak bardzo miłym wspomnieniem.
Jednym z wierszyków tam wpisanych jest wierszyk Marii Konopnickiej:
Pewno się zastanawiacie, czemu ten wierszyk zacytowałam. Zrobiłam to, aby Wam szepnąć skromnie, abyście o mnie też nie zapominali :). Rzadko będę bywać od jutra do końca lipca na blogu, a tym samym i u Was, bo mam planowane w tym okresie cztery wyjazdy. Najbliższy jest w ten czwartek i będzie trwał 18 dni. Gdzie, nie zdradzę i mam nadzieję, że między wyjazdami uda mi się napisać post. Nie planuję wyjazdów od sierpnia, bo jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, to w tym właśnie miesiącu będę miała wstawianą endoprotezę biodra. Po zabiegu będę "uziemiona", jak to się mówi. Rehabilitacja trwa dość długo. Chcę więc teraz, póki jakoś tam chodzę mimo bólu, coś zobaczyć i odwiedzić kuzynkę i koleżankę. Myślę, że w sierpniu i po operacji nadrąbię zaległości w postach i wrócę też do Toskanii.
Na zakończenie kilka zdjęć z niej, z miejsc, których nie da się zapomnieć.
Będę tęsknić za Wami i proszę, pamiętajcie o mnie :)))
Niektórzy pewno pamiętają "Pamiętniki" w których koleżanki i koledzy wpisywali różne wierszyki. Mój sprzed wielu, wielu lat teraz tak wygląda. Jest on jednak bardzo miłym wspomnieniem.
Jednym z wierszyków tam wpisanych jest wierszyk Marii Konopnickiej:
Niezapominajki
to są kwiatki z bajki!
Rosną nad potoczkiem,
patrzą rybim oczkiem.
Gdy się płynie łódką,
Śmieją się cichutko
I szepcą mi skromnie:
to są kwiatki z bajki!
Rosną nad potoczkiem,
patrzą rybim oczkiem.
Gdy się płynie łódką,
Śmieją się cichutko
I szepcą mi skromnie:
„Nie zapomnij o mnie”.
Pewno się zastanawiacie, czemu ten wierszyk zacytowałam. Zrobiłam to, aby Wam szepnąć skromnie, abyście o mnie też nie zapominali :). Rzadko będę bywać od jutra do końca lipca na blogu, a tym samym i u Was, bo mam planowane w tym okresie cztery wyjazdy. Najbliższy jest w ten czwartek i będzie trwał 18 dni. Gdzie, nie zdradzę i mam nadzieję, że między wyjazdami uda mi się napisać post. Nie planuję wyjazdów od sierpnia, bo jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, to w tym właśnie miesiącu będę miała wstawianą endoprotezę biodra. Po zabiegu będę "uziemiona", jak to się mówi. Rehabilitacja trwa dość długo. Chcę więc teraz, póki jakoś tam chodzę mimo bólu, coś zobaczyć i odwiedzić kuzynkę i koleżankę. Myślę, że w sierpniu i po operacji nadrąbię zaległości w postach i wrócę też do Toskanii.
Na zakończenie kilka zdjęć z niej, z miejsc, których nie da się zapomnieć.
Będę tęsknić za Wami i proszę, pamiętajcie o mnie :)))